Gabinet doskonały - piwnica dla geek’a

0:00/1:34

W URHOME kochamy pracę zdalną, bo tak pracujemy każdego dnia. Teamsy to nasz odpowiednik openspace’a, a wirtualne spotkania traktujemy na serio, nie jak z korpo-memów. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nasze biura znajdują się w naszych domach. Dlatego też na pierwszy rzut naszych wnętrzarskich rozważań wybraliśmy projekt gabinetu. 

Zanim przejdziemy jednak do konkretnych pomysłów i wyjaśnień, co wynika z czego, rozpiszmy wspólnie kilka bazowych założeń projektu. Powstał on na podstawie wszystkiego co sprawdziło się w gabinetowych przestrzeniach facetów z naszego zespołu. Ale co najważniejsze powstał on też na bazie tego, co okazało się być niewypałem.

Więc tak:
  1. Nasz projekt gabinetu to opcja skrojona dla mężczyzny - programisty-gamera, kolekcjonera zestawów Lego, zajawionego dodatkowo fotografią i sportem. Nie mogło być przecież inaczej! Większość zespołu URHOME wywodzi się ze środowiska IT, więc to musiało być wnętrze, w którym ja, Kuba, Krzysiek, Marcin i Piotrek będziemy czuć się znakomicie.


  2. Wraz z gotową koncepcją dostaniesz od nas listę elementów potrzebnych do urządzenia gabinetu - zestawienie sprzętów, mebli, wykorzystanych systemów i technologii. Pracujemy nad nią, więc jeśli nasz pomysł siądzie Ci w 100% - damy Ci znać, że jest już gotowa!


  3. Propozycja którą prezentujemy Ci na wizualizacjach to taki wstępny koncept, który chcielibyśmy wspólnie z Tobą przekształcić w pełnoprawny projekt. Dlatego liczymy na Twoje zaangażowanie, podrzucanie pomysłów i wsparcie, by wspólnie stworzyć GABINET DOSKONAŁY.

Jeśli masz kolegę, który wpasowuje się w opis naszej persony… to jest właśnie moment na podesłanie mu tego artykułu.



  1. Przestrzeń, która oddycha

Z naszego doświadczenia wynika, że optymalna powierzchnia domowego biura to coś pomiędzy 12, a 16 m². Taki metraż jest wystarczająco duży, aby pomieścić wszystkie niezbędne elementy (biurko czy wygodny fotel), a do tego wszystkie ekstra dodatki (np. kolekcję Lego). Jednocześnie jest na tyle kompaktowy, że w miarę łatwo jest tu utrzymać porządek – co, jak wszyscy wiemy podczas intensywnej pracy może być nie lada wyzwaniem. 

Poczucie przestrzeni w gabinecie zdecydowanie “podbije” obecność okna. Nie upieramy się co prawda, że jest to projektowy must-have, ale naturalne światło faktycznie poszerza perspektywę, a dodatkowo korzystnie wpływa na samopoczucie i produktywność. Plus możliwość wyglądania na zewnątrz to zawsze kilka chwil wytchnienia dla oczu w ciągu dnia.

Jak już masz farta, albo po prostu celowo w Twoim domowym biurze takowe okno się znajduje, to przemyśl jedną rzecz. Słońce potrafi irytować, gdy pada prosto na monitor. Dlatego rolety czy żaluzje to podstawa komfortowej pracy. Możesz je zaplanować na etapie projektu i zainstalować na zewnątrz, ukrywając wszelkie mechanizmy pod elewacją. Ale równie dobrze możesz zamontować je we wnętrzu, a nawet wybrać wersję PRO - rolety na zewnątrz, a żaluzje wewnątrz. Da Ci to absolutnie pełną kontrolę nad ilością światła, która znajdzie się w pomieszczeniu. Decyzja należy tak właściwie do Ciebie. 



W naszym projekcie gabinetu proponujemy Ci żaluzje zamontowane wewnątrz. Przemawia do nas gra światła i cienia, którą tworzą, pozwalając przy tym na płynną regulację ilości słońca wpadającego do pomieszczenia. Tego klimatu nie osiągnie się w przypadku rolet. Design żaluzji również nam odpowiada, a dzięki montażowi przy suficie stają się one integralnym elementem aranżacji biura. Fakt, pełnią one głównie funkcję praktyczną, ale co równie ważne w estetycznym wnętrzu - stanowią również atrakcyjny akcent dekoracyjny. Montaż przy suficie daje dodatkowo wrażenie większej tafli samego okna, co jest szczególnie korzystne w mniejszych pomieszczeniach.

PRO TIP: Decydując się na opcję żaluzji “w biurze” zastanów się jeszcze nad tym czy czarny kolor jest dla nich odpowiedni… i czy nie oszalejesz od widocznego na nim kurzu. No chyba, że to właśnie motywacja do cotygodniowego sprzątania - popieram i szanuję!

Oddychająca przestrzeń gabinetu to przestrzeń z wentylacją mechaniczną i klimatyzacją. Oba systemy stworzą dla Ciebie środowisko pracy sprzyjające koncentracji, wydajności i komfortowi. 

Dzięki rekuperacji będziesz mieć pewność, że do Twojego gabinetu zawsze będzie dopływało świeże powietrze, a zanieczyszczenia i nadmiar wilgoci będą skutecznie usuwane. Klimatyzacja natomiast zapewni Ci optymalną temperaturę, niezależnie od pory roku. 

Dodam od siebie, że polecam Ci skonfigurowanie obu systemów do zarządzania smart, tak by pełną kontrolę mieć w appce w telefonie, czyli zawsze pod ręką. 


  1. Praca zdalna, a zdrowy kręgosłup 

Jak masz 20 lat to wydaje Ci się, że jesteś nieśmiertelny. Impreza ciągnąca się przez tydzień dowodzi, że można wytrzymać bez snu. Sen jest dla słabych! Wracasz z imprezy, godzina na regenerację i możesz siadać do laptopa - odeśpisz później.

Jednak, gdy przekraczasz magiczną granicę 30 lat, ulubionym klubem zaczyna być Luxmed. Gdy pojawiają się dzieci - okazuje się, że musisz wytrzymać bez snu cały rok, a nie tydzień. Nie masz już tyle czasu, więc przestajesz dbać o rzeczy takie jak odpowiednia ilość zdrowego ruchu. Dodatkowo budujesz dom - więc pewnie parę worków cementu obciąży Twój kręgosłup, który - jeśli pracujesz zdalnie codziennie przez 8 godzin - jedyne co robi to siedzi i boli. 

I tu wchodzimy my cali na biało! Przeszliśmy już ten cykl, zrobiliśmy notatki i zanim wydasz miliony monet na fizjoterapeutów i osteopatów, mamy dla Ciebie gotowe rozwiązania.

Po pierwsze: postaw w swoim gabinecie elektrycznie podnoszone biurko. Koniecznie elektryczne, a nie na korbkę, bo nie będzie Ci się chciało zmieniać pozycji. I koniecznie z niego korzystaj, co godzinę zmieniając jego wysokość. Chwilę postój, chwilę posiedź, przejdź się w międzyczasie do kuchni. Takie biurko plus odpowiednio dopasowane krzesło to sposób na ergonomiczne stanowisko pracy, które możesz idealnie dostosować do swoich proporcji ciała i upodobań!



Jeśli chcesz dosłownie pójść o krok dalej, to polecamy Ci przenośną bieżnię. Przez pierwsze 20 minut możesz czuć się dziwnie. No bo drałujesz i stukasz w klawiaturę w tym samym czasie. Jakoś dziwnie. Ale uwierz mi, szybko załapiesz rytm. Jesteś na home-office - na pewno masz mniej ruchu, chociażby dlatego, że nie podróżujesz do pracy. Bieżnia to fajna opcja na odbębnienie dziennej ilości kroków i nam się to sprawdza.

PRO TIP: Pod bieżnię warto kupić specjalną matę, która wyciszy Twój chód i zabezpieczy podłogę. Pamiętaj też o smarowaniu urządzenia odpowiednim specyfikiem co kilka godzin żeby zapobiec tarciu części i przegrzaniu.

Dla kontrastu i zachęcając do głębszej analizy tematu bieżni, wrzucamy wiadomość od naszej czytelniczki:

"Chód to wbrew pozorom skomplikowany ruch - angażuje całe ciało, wymaga koordynacji i równowagi. Jeśli ktoś jednocześnie próbuje ślepić się w monitor, skupić na spotkaniu i pisać na klawiaturze - słowem, robić cokolwiek co sprawia, że chodzi po bieżni zamiast iść na spacer - to zaczyna CHODZIĆ BYLE JAK. Pomnóżmy to razy kilka godzin przez 5 dni w tygodniu i wychodzą problemy dla fizjoterapeuty. Bieżnia daje tylko złudzenie, że robimy coś dla zdrowia. Jak chcemy się więcej ruszać, to wyjdźmy na normalny spacer, zróbmy sobie normalną przerwę. Bieżnia sugeruje, że normalna przerwa to "strata czasu", w końcu można coś robić równocześnie, odbębnić obowiązek ruchu w czasie pracy, jeszcze bardziej "zoptymalizować" dzień i zostanie więcej czasu na Netflixa. Nie, na ruchu trzeba się skupić, oddać mu należne miejsce w ciągu dnia."

Więc sory, ale musisz zacząć się ruszać i ćwiczyć. Nie pomoże szlochanie i bunt przed wyjściem z domu do klubu fitness. Chyba, że przechytrzysz system i zrobisz sobie mini-siłownię we własnym gabinecie. Na początek wystarczy mata i dwa kettle po 10 kg. Jak złapiesz zajawkę to zrobisz sobie wypasioną siłownie w garażu, a my powiemy Ci jak to zrobić w następnym artykule z tego cyklu.



  1. Przydatne gadżety

W dzisiejszych czasach to technologia staje się nieodzownym towarzyszem każdego, kto spędza wiele godzin przed ekranem komputera. Jednakże wielu entuzjastów w domowym gabinecie tworzy swoje własne, ergonomiczne oazy wyposażone w najnowsze gadżety. Nie tylko korzystają oni z podstawowych udogodnień, ale też w pełni wykorzystują potencjał swojej pracy zdalnej.

W gabinecie doskonałym, który dla Ciebie opracowaliśmy, dopięliśmy wszelkie technikalia na ostatni guzik! I właśnie dlatego znalazły się tu dwa oddzielne monitory z laptopem podpiętym do stacji dokującej. Dzięki temu rozwiązaniu możesz łatwo zmieniać orientację monitorów na pionową jeśli piszesz dużo linijek kodu. Dodatkowo na monitorach znalazły swoje miejsce nakładane na nie lampki i to też polecamy Ci zrobić u siebie. Na początku wydaje się to dziwne i w sumie bezsensowne - że niby lampka świeci mi w monitor - ale jak już je założysz… po chwili nie będziesz sobie wyobrażał pracy w inny sposób.

Bajerów NIDGY za wiele - wie to każdy maksymalista na home-office. Część z nich jest oczywiście opcjonalna, ale ergonomiczna myszka, która nie rozwali Twojego nadgarstka, dobre słuchawki z dedykowanym dla nich stojakiem, czy mikrofon na regulowanym statywie, to w zasadzie tak jak wygodne buty dla tancerki i mocna piła spalinowa dla leśnika. Są to Twoje codzienne narzędzia pracy, więc postaw przy ich wyborze na jakość.

Z rzeczy uzupełniających, filcowa mata pod ręce wydaje się kolejnym produktem, który warto mieć. Uprzyjemni Ci kilkugodzinny kontakt rąk z blatem, a dodatkowo może naprawdę fajnie wyglądać. Pod laptopa warto kupić podstawkę z regulacją wysokości i kąta pochylenia, by mieć pełną elastyczność w operowaniu jego ustawieniem.

Oczywiście każdemu przyda się też mały kontenerek na jakieś długopisy, inbox na sprawy do załatwienia, czy szuflada wstydu - z cukierkami i innymi słodkościami (taka awaryjna - na czarną godzinę i spadek mocy).



Czy coś jeszcze? Jak jesteś Youtuberem to pewnie czekasz na naszą propozycję setupu oświetlenia i dźwięku. A jeśli nie to i tak Ci ją podam, bo żeby sensownie komunikować się z innymi po prostu potrzebujesz dobrego światła i czystego dźwięku. Polecam Ci TEN PORADNIK O OŚWIETLENIU. A żeby dźwięk miał szansę dobrze brzmieć, na ścianie za biurkiem proponujemy designerskie panele akustyczne. Przyjemne dla oka i absorbujące dźwięki o różnej częstotliwości, co pozwala zmniejszyć echo i zapewnić pełną klarowność dźwięku w Twoim gabinecie.


  1. Elektryka na 6+

Normalnie pewnie napisałbym, że im więcej gniazdek w różnych miejscach tym lepiej. Ale powiem Ci szczerze, że w przypadku gabinetu jestem zwolennikiem dokładnego planu i minimalistycznego podejścia. A wiesz z czego to wynika? Oczywiście z zamiłowania… mojej żony do porządku.

A tak serio mnie też to (lekko mówiąc) irytuje. Pomieszane przewody wychodzące z kilku stron, gniazdka w dziwnych miejscach, do których ciężko sięgnąć. No po prostu nie, nie wyobrażam sobie tego w “miejscu pracy”.

Daję Ci więc gotowy przepis na zapanowanie nad tym wszystkim. W naszym projekcie gabinetu, do ogarnięcia kabli przy biurku proponujemy jedno, główne miejsce gniazdek (w podłodze albo nisko na ścianie, by ukryły się pod biurkiem) w duecie z prowadnicą kablową.

Bo przecież w idealnym gabinecie dostęp do zasilania nie powinien stanowić żadnego problemu i być powodem nerwów o chaos i nieporządek.


  1. Gabinet idealny?

Z założeń projektu wiesz już dla kogo go przygotowaliśmy. Natomiast zasada aranżacji przestrzeni do pracy w domu jest dla każdego taka sama - gabinet musi w pełni odzwierciedlać Ciebie i Twoje pasje! 

Dlatego nasz pomysł na gabinet idealny to dużo miejsc do wyeksponowania Twoich zainteresowań. Możesz wykorzystać do tego biblioteczkę zlokalizowaną po przeciwnej ścianie biurka lub wszystkie zaproponowane przez nas półki. 

I teraz patrz. W wolnej chwili pstrykasz fotki? Postawisz tu wszystkie obiektywy i bodziaki. Jesteś fanem Lego? To świetne miejsce na wystawę Sokoła Millenium. Słuchasz winyli? Cyk, idealny spot na Twoje ulubione płyty. A może masz sporo dokumentów i faktur? Zmieścisz tam nawet segregatory. Dodatkowo możesz tam upchnąć kolekcję figurek Marvela, czy parkę kolekcjonerskich Jordanów. Wszystko zależy od tego co lubisz i jak rozplanujesz półki.

Ale skupiając się chwilę na samej biblioteczce… Jeśli książki pochłaniasz całymi tomami to właśnie miejsce, w którym możesz gromadzić domowe zbiory. A dodatkowo, bardzo dobrze wygląda to na kamerce jak już się zdzwaniasz ze współpracownikami - od razu masz +10 do mądrości.😀

Jak już rozmawiamy o hobby to zmień trochę mindset, bo gabinet nie musi być tylko norą do pracy. Znajdzie się tu miejsce na fun i przyjemności! PS5 z VR, fajne miejsce do siedzenia pod oknem, jakaś pufa czy fotel na chwilę chillu. Baw się projektem swojego gabinetu, bo to Ty masz się tutaj czuć sobą!

I ok - wiem, że to Twoja jama. Ale żeby nie zamienić się w niej w jakiegoś totalnego odszczepieńca potrzebujesz koloru zielonego, który uspokoi myśli… takiej małej namiastki natury. Wystarczy kilka roślinek albo zielona ściana z mchu, a jak jesteś fanem rybek, akwarium zagra tu jeszcze lepiej!


  1. Personalizacja

W Twoim gabinecie nie może zabraknąć miejsca na ulubione zdjęcia z wakacji, obrazy czy plakaty. Ja idę w kontrowersję, której nie pochwala moja żona, a mianowicie Life Calendar. I tak sobie patrzę na mój lifetime jako ilość tygodni, coś co ma początek i koniec. I powiem Ci szczerze, jak się rozpisze wszystkie pomysły i plany na tygodnie to nagle okazuje się, że ziemskiego czasu nie ma aż tak dużo. Mnie to dopinguje do działania! W projekcie proponujemy Ci również fajny patent z tablicą do zapisywania wszelkich “złotych pomysłów”. Żeby nic genialnego Ci nie umknęło.

Oczywiście na ścianie możesz umieścić też jakiś inspirujący cytat, ale może niekoniecznie “W tym domu jesteśmy szczerzy, mówimy prawdę, popełniamy błędy, wybaczamy, dajemy drugą szansę, jesteśmy cierpliwi, tworzymy wspomnienia, spełniamy marzenia, jesteśmy rodziną…”. Legen - wait for it - dary!


  1. Czy istnieje uniwersalny gabinet?

Tak! Nasz projekt! A tak na poważnie…

Choć pewne zasady projektowe będą uniwersalne, idealne home office tak jak pisałem - musi odzwierciedlać indywidualne potrzeby i pasje jego użytkownika. Zaproponowaliśmy Ci nasz pomysł na gabinet rozkładając jego aranżację na czynniki pierwsze. Jeśli utożsamiasz się z główną personą - to absolutnie Twój projekt i nie musisz szukać dalej. Jeśli jednak nie jest to Twoja stylistyka… mam pewność, że nasz koncept zainspiruje Cię do stworzenia własnego, niepowtarzalnego azylu do pracy, w którym będziesz czuć się jak ryba w wodzie.

Na zakończenie… jeszcze raz wychodzę do Ciebie z prośbą. Nasz plan gabinetu to taki wstępny koncept, który chcielibyśmy wspólnie z Tobą przekształcić w pełnoprawny projekt. Dlatego liczymy na Twoje zaangażowanie, podrzucanie pomysłów i wsparcie, by wspólnie stworzyć GABINET DOSKONAŁY.

Do poczytania w następnym artykule!