5 najczęściej powtarzanych głupot o fundamentach, które podkopują Twoją budowę

0:00/1:34

Myśląc o budowie domu większość z nas skupia się na tym co widać na pierwszy rzut oka. Na nowoczesnej elewacji, która przyciągnie masę spojrzeń. Na strefie dziennej, której będzie zazdrościć szwagierka. Na aranżacji tarasu, gdzie obłędnie będzie prezentowała się pergola. To naturalne, że pragniemy, aby nasz nowy dom robił piorunujące wrażenie i zachwycał swoim wyglądem. Ale to co ukryte pod ziemią jest równie ważne (o ile nie ważniejsze).

Fundamenty stanowią bazę, na której opiera się cała konstrukcja domu, dosłownie i w przenośni będąc jego PODSTAWĄ. To właśnie one zapewniają stabilność, nośność oraz trwałość każdej budowli. Są także jednym z elementów, który pojawia się na placu budowy niedługo po symbolicznym wbiciu pierwszej łopaty. 

Model 3D fundamentów z naszego Kursu Budowy Fundamentów.

Jak to możliwe, że wśród budujących - przyszłych właścicieli wymarzonych i wyśnionych domów - ale także wśród wykonawców “fachowców”, nadal istnieje tak wiele mitów i błędnych przekonań dotyczących prawidłowej budowy fundamentów? W poszukiwaniu odpowiedzi przejrzeliśmy dla Was sieć i wróciliśmy pamięcią do rozmów, które przeprowadziliśmy na naszych budowach. Nie znaleźliśmy wyjaśnienia, ale przynajmniej udało nam się zebrać pokaźny stek bzdur o fundamentach - ku przestrodze wszystkich budujących!🙂

Zapraszamy na przegląd!


  1. Nakładanie siatki i kleju na styropian fundamentowy

Nakładanie siatki zbrojącej i zatapianie jej w kleju to według nas zajęcie dla masochistów. Tych z dużą ilością wolnego czasu i nadmiarem gotówki.  Współczesne styropiany fundamentowe nie potrzebują tak wykonanej warstwy. Istnieją lepsze (i co najważniejsze skuteczne) sposoby na zabezpieczenie styropianu. Według nas, jedynym rozsądnym rozwiązaniem w przypadku domów jednorodzinnych jest styropian XPS⛓️‍💥. Wyróżnia się on wysoką wytrzymałością na ściskanie, świetną izolacyjnością termiczną oraz co szalenie ważne w przypadku izolacji ułożonej w gruncie - niską nasiąkliwością zapobiegającą utracie właściwości izolacyjnych zawilgoconego materiału. Jeśli jakiś sprzedawca przekonuje Was, że jest inaczej, to zapewne jego prowizja z EPS’a jest dla niego ważniejsza, niż Wasze fundamenty.

Na rynku występuje wielu producentów i jeszcze więcej produktów. Możemy polecić Ci przykładowo taki⛓️‍💥

No dobra, mamy bazę. To jak dobrze zabezpieczyć odpowiednio wykonaną termoizolację? Warstwą grubej folii budowlanej lub folii kubełkowej pomiędzy styropianem, a gruntem (koniecznie kubełkami w stronę gruntu, aby uniknąć uszkodzeń styropianu przez wbijające się kubełki). Chroni ona płyty styroduru (to inna nazwa XPS’a) przed mechanicznym uszkodzeniem podczas zasypywania i zagęszczania fundamentów ciężkim sprzętem. Dodatkowo, folia stanowi barierę dla gryzoni i korzeni roślin, które mogą uszkodzić styropian. W tym wypadku stosowanie innych rozwiązań zabezpieczających, szczególnie w postaci siatki z włókna zatopionej w kleju, jest po prostu zbędne.

Aby zabezpieczenie termoizolacji było zrobione na tip-top, picuś glancuś i jak z bajki rekomendujemy zamiast klasycznej folii kubełkowej użyć do tego tzw. kompozytu kubełkowego. Produkt ten zbudowany jest z folii od strony wlotu do kubełka, kubełkowego rdzenia i włókniny po stronie kubełków. Inną świetną opcją jest geokompozyt Icodren 10⛓️‍💥, który znajdziesz w SUEZ. Prawidłowy drenaż umożliwia tu rdzeń wypełniony strukturą z włókien polipropylenowych połączonych dodatkowo warstwą geowłókniny.


  1. Dysperbit na hydroizolację - i nic więcej nie trzeba?

A my Ci mówimy, że trzeba i nie jest to zadanie dla chętnych, a mus! Dysperbit nie jest hydroizolacją, a jedynie kiepską warstwą gruntującą pod papę, bo masy KMB i izolacje cienkowarstwowe mają swoje dedykowane grunty⛓️‍💥. Przez długi czas był popularnym wyborem, głównie ze względu na swoją niską cenę i brak lepszych opcji. Tak naprawdę to czy zastosujesz produkt dysperbitopodobny, czy pozostawisz ściany fundamentowe bez takiej warstwy niewiele zmieni w kwestii izolacji fundamentów, a kilkaset złotych wyrzucisz w błoto - dosłownie.

Możemy policzyć zgrubnie o jakich kwotach mówimy. Wyobraźmy sobie dom o powierzchni 150 metrów kwadratowych ze ścianami fundamentowymi o wysokości 1 metr i obwodzie 80 metrów. Dysperbitem chcemy pomalować ściany dwukrotnie z dwóch stron. Przy takich założeniach zużyjemy go około 320 kg, co przełoży się na bezsensowny wydatek rzędu 1300 zł. A równie dobrze moglibyśmy pozostawić “goły mur”...  

Na nasze szczęście (i Wasze!) na rynku pojawiły się zdecydowanie lepsze alternatywy, takie jak szlamy mineralne i KMB (polimerowo-bitumiczne masy hydroizolacyjne). W porównaniu do dysperbitu oferują one nie tylko izolację, ale także posiadają szereg innych zalet. Elastyczność, większa odporność na uszkodzenia mechaniczne, a w przypadku szlamów mineralnych także paroprzepuszczalność i ochrona przed promieniami UV. Taka hydroizolacja to obecnie najlepsza praktyka dla standardowych domów jednorodzinnych! Warto zatem przy podejmowaniu decyzji o izolacji fundamentów sprawdzić Twojego wykonawcę i rozważyć bardziej rozsądne, nowocześniejsze sposoby, które zapewnią solidną ochronę, a także oszczędność czasu - bez ponownego izolowania fundamentów za kilka lat. Jeśli zastosujemy masę KMB na taką samą powierzchnię, wydamy około 3200 zł, ale subtelna różnica jest taka, że w tym wypadku MAMY hydroizolację.

Jaki produkt Ci rekomendujemy? A taki!⛓️‍💥


  1. Fundamenty bez szalunków - łatwo i bez ceregieli

Wielu fachowców budowlanych błędnie sądzi, że szalunki nie są konieczne przy budowie fundamentów - zwłaszcza przy betonie podkładowym (jeśli w ogóle jest) oraz ławach fundamentowych. Szczerze nie polecamy tego podejścia. Szalunki, delikatnie mówiąc, pełnią kilka naprawdę ważnych funkcji. Przede wszystkim zapewniają właściwy kształt elementu. Działają też jako bariera, która chroni świeżo wylaną mieszankę betonową przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem, a co za tym idzie - mieszaniem z błotem, gruntem czy innymi zanieczyszczeniami, co mogłoby negatywnie wpłynąć na jego wytrzymałość. Dodatkowo szalunki zapewniają gładką i równą powierzchnię betonu, co wpływa na łatwość wykonywania dalszych prac budowlanych oraz zmniejsza zużycie drogich preparatów hydroizolacyjnych.

Wniosek jest prosty: inwestycja w odpowiednie szalunki to niezbędny składnik solidnych fundamentów, a deski które wykorzystasz na fundamenty przydadzą się w późniejszych etapach jeszcze kilka razy, więc nie będzie to jednorazowy zakup.


  1. Fundamenty zasypywane ziemią z wykopu

Pokusa, aby zasypać fundamenty ziemią wybraną z wykopu na wielu budowach jest silniejsza od logiki. Oczywiście jest to rozwiązanie wygodne, oszczędne, a także nie trzeba martwić się o wywóz ziemi z placu budowy. Ponadto nie ponosi się dodatkowych kosztów za zakup materiału. Idealny plan… tylko, że nie.

Ziemia z wykopu jest mieszaniną różnego rodzaju gruntów, które mogą dodatkowo zawierać kamienie, korzenie i inne zanieczyszczenia. Uwierz, takie materiały nie zapewniają odpowiedniej stabilności oraz jednorodności podłoża i nie dają się prawidłowo zagęścić. A to właśnie jakość materiału i jego zagęszczenie są najważniejszymi elementami prawidłowo wykonanego zasypu. Zaniedbanie tej kwestii i decyzja “zasypuję tym co mam” może prowadzić do późniejszego osiadania wylewki parteru. Zamiast więc korzystać z ziemi z wykopu, polecamy Ci zainwestować w materiał, który się do tego po prostu nadaje. Dobrze sprawdzi się sam piasek, który jest prostym i ekonomicznym rozwiązaniem. Należy jednak pamiętać, że będzie on narażony na podciąganie kapilarne (nielubiane w budownictwie zjawisko fizyczne, które powoduje, że woda wędruje ku górze poprzez pory materiału, wbrew grawitacji). Dlatego dla dodatkowej ochrony radzimy zastosować pospółkę, którą kupisz w tym samym miejscu, gdzie zamawiasz piasek. Wydasz co prawda na nią więcej, ale fundamentom zapewnisz lepszą stabilizację i optymalny drenaż. Pospółkę możesz wykorzystać na całej powierzchni zasypu lub jako ostatnią warstwę o grubości 30-50 cm przed wylaniem betonu na parterze - tak, aby skutecznie odciąć możliwość podciągania kapilarnego wody.


  1. Polewanie zasypanych fundamentów wodą zamiast zagęszczania

Polać to mamy ochotę sobie po zaobserwowaniu ilu inwestorów w ten sposób “dba” o zasypkę. Samo polewanie piasku wodą bez zagęszczania jest praktyką odradzaną przez wielu zaprawionych w bojach kierowników budowy.

Przykładowo w przypadku gliniastego podłoża, które słabo przepuszcza wodę, istnieje ryzyko, że lana bez końca do wykopu woda nie będzie miała gdzie wsiąkać i pozostanie zgromadzona wewnątrz tworząc błoto. To gotowy sposób na problemy. Zamiast tego zaleca się wykorzystywanie maszyn do mechanicznego ubijania gruntu, które są zdecydowanie bardziej skuteczne. Optymalna wilgotność gruntu różni się w zależności od jego rodzaju i wynosi zazwyczaj od 10% do 20%. W praktyce, bez specjalistycznych badań, trudno jest precyzyjnie określić wilgotność gruntu na placu budowy. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest faktycznie zwilżenie wodą - ale regularne i każdej warstwy, koniecznie połączone z zagęszczaniem!

Jednym z TOP sprzętów w tej kategorii jest zagęszczarka płytowa, która do równomiernego zagęszczenia gruntu wykorzystuje wibracje generowane przez płytę roboczą. Urządzenie to doskonale sprawdzi się przy zasypywaniu fundamentów warstwami grubości 20-30 cm. Jeśli samodzielnie wykonujesz tę część prac i nie planujesz używać zagęszczarki codziennie od momentu jej nabycia - wstrzymaj się z jej zakupem! Takiego gagatka możesz wynająć na dzień lub dwa z wypożyczalni sprzętu budowlanego, co zdaje się być rozsądną opcją. PRO TIP od nas: praca z zagęszczarką płytową powinna być wykonywana systematycznie, warstwa po warstwie, z równoczesnym kontrolowaniem stopnia zagęszczenia. Dzięki temu możliwe jest osiągnięcie optymalnych parametrów zagęszczenia, które spełniają wymagania norm budowlanych.

W przypadku prac na mniejszej powierzchni lub w bardzo wąskiej przestrzeni dobrze sprawdzi się zagęszczarka stopowa tzw. skoczek. Zanim jednak zdecydujesz się właśnie na ten sprzęt, musisz wiedzieć, że praca z nim wymaga zachowania szczególnej ostrożności w rejonach, gdzie mogą przebiegać instalacje podziemne (np. kanalizacja). Zalecane jest, aby najpierw dokładnie zagęścić grunt,  a dopiero później przeprowadzić ewentualne prace instalacyjne.

Na koniec…

W tym tekście przeanalizowaliśmy kilka krążących mitów na temat fundamentów. Czy mamy dla Ciebie jakąś radę jak uniknąć takich pułapek? Multum! Dlatego już niedługo podzielimy się z Tobą darmowym kompendium wiedzy FUNDAMENTY OD A DO Z, które odpowie na każde z Twoich pytań - nawet na te, które jeszcze nie przyszły Ci do głowy.